Popek wraca do oktagonu! Życzymy mu tego, aby z dobrej strony pokazał się w walce z Normanem Parke. Dojdzie do niej w najbliższą sobotę w Arenie Gliwice. Dziś w Łodzi trwa II konferencja prasowa, i jest naprawdę ostra wymiana zdań, jeśli chodzi o poszczególne starcia. Co powiedział Król Albanii? SPRAWDŹ TO: Alberto: „Nie boję się wrogów, to oni są w strachu” Dla rapera będzie to drugie starcie dla Fame MMA. W debiucie pokonał Stiflera, następnie miał skrzyżować rękawice z Kizo, lecz ciężka kontuzja przekreśliła jego plany. Operacja, rehabilitacja a następnie przygotowania do kolejnej walki sprawiły, że Popek zrobił z siebie monstera (którym przecież jest od dawien dawna – patrz drugi człon ksywy). Na liście rapera znalazł się zawodnik z Irlandii Północnej, dla którego będzie to najbardziej wymagający przeciwnik w tej federacji. Popek jest o wiele cięższy od swojego rywala. Dzieli ich około 30 kilogramów, co jest sporą różnicą zważając na to, że walczą w formule MMA. Według rapera największym atutem Normana Parke będzie wytrzymałość. To właśnie kondycyjnie może zajechać Popka w ciągu całego starcia. Parke jest kotem, jeśli chodzi o wydolność – powiedział, obawiając się trzeciej rundy pojedynku. Komu Wy kibicujecie? Kto jest Waszym faworytem? Siles nawija w Rapnews Studio! Zobacz najnowszą nawijkę prosto z naszego studia. Siles wbił do Rapnews Studio, by zarapować premierowy kawałek „Bez granic”. Sprawdź to na YouTube i zostaw kciuka w górę! fot. @storminnormanparke / @PopekOficjalnie
Jakie albumy wydał dotychczas Popek? Popek wydał dotychczas albumy Heavyweight (2008), Monster (2013), Monster 2 (2014), Król Albanii (2016), Dr Jekyll and Mr Hyde (2018). Sprawdź, gdzie wystąpi Popek. Kup bilety na walki, spektakle, koncerty szybko i bez wychodzenia z domu. eBilet.pl - tylko największe emocje!
Marcin Różalski w rozmowie z WP SportoweFakty zdradził, dlaczego zrezygnował z przygotowania Pawła "Popka" Mikołajuwa do kolejnej walki w MMA. - Zawiodłem się na nim - tłumaczy "Różal", który już wkrótce o pas mistrzowski KSW. 20 Stycznia 2017, 07:33 Newspix / Piotr Matusewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Marcin Różalski Marcin Różalski przed starciem o pas KSW: To była propozycja nie do odrzucenia Przypomnijmy, że Paweł "Popek" Mikołajuw wrócił do MMA po kilkuletniej przerwie. Do grudniowej gali KSW 37 przygotowywał się pod okiem Różalskiego. Kontrowersyjny raper zmierzył się w Tauron Arenie z Mariuszem Pudzianowskim. Pojedynek trwał zaledwie 80 sekund i zakończył się zwycięstwem byłego strongmana. Różalski, który 27 maja na Stadionie Narodowym powalczy o pas mistrza KSW, postanowił, że w narożniku "Popka" już nie stanie. WP SportoweFakty: Po KSW w Krakowie ukazała się informacja, że nie będzie pan trenował Pawła "Popka" Mikołajuwa. Dlaczego tak się stało? Marcin Różalski: To była w stu procentach moja ukrywam, że byłem nią trochę zaskoczony. Tuż po walce powiedział mi pan, że jeśli "Popek" poprosi, to przygotuje go pan do kolejnego starcia. Skąd taka zmiana?- Na gorąco, tuż po gali wyraziłem chęć współpracy, ale postanowiłem przeanalizować na chłodno to, co stało się w klatce. Po powrocie do domu kilkukrotnie obejrzałem tę walkę z odtworzenia. Po tym co zobaczyłem, opadły mi pan coś więcej niż samą porażkę? - W służbach specjalnych jest takie powiedzenie: death before dishonor (śmierć przed hańbą - red.). Nie widziałem takiej determinacji u Pawła. Widziałem za to spanikowanie i oddanie walki. Nie ukrywajmy tego. "Popek" przyjął odczepny cios bity z przedramienia, po chwili poszedł drugi. To uderzenie nawet nie doszło do głowy, kiedy on już leżał na ziemi. Musiałem obejrzeć kilka powtórek, żeby zobaczyć, co tam się tak naprawdę wydarzyło. Nie mogłem uwierzyć, że stało się coś takiego. Ja w to k...a nie wierzyłem!ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: z Ewą Piątkowską już nigdy się nie pogodzimy W parterze walka nie potrwała Pamiętam swoją walkę z Nickiem Rossborough. Wtedy byłem zwykłym cymbałem w świecie MMA, on zawodnikiem z wielkim doświadczeniem, który większość swoich walk wygrał przez poddanie. Dostałem w gębę, padłem, ale potrafiłem go skontrować i wygrać, chociaż parterowe umiejętności były po jego stronie. Kiedy "Popek" znalazł się w parterze, po prostu spanikował. Może się przestraszył - nie wiem. Wiem natomiast, że nie tego go uczyłem, nie nad tym pracowaliśmy, nie to wbijałem mu do głowy. Zwyczajnie się na nim zawiodłem i uznałem, że dalsza współpraca nie ma mieliście okazję porozmawiać po tym wszystkim?- Nie. Może to nawet lepiej. Niech Paweł żyje swoim życiem. On wie doskonale, jak wyglądały przygotowania do walki, gdzie dał z siebie wszystko, gdzie odpuścił. Wie, że mógł pewne obowiązki odłożyć w czasie i skupić się na treningach. On doskonale wie, jak to wszystko wyglądało. Powinien wyciągnąć wnioski. Ja też to zrobiłem. Być może jestem na tyle marnym trenerem, że nie potrafiłem mu przekazać pewnej wiedzy. Są też historie, o których nigdy głośno nie uważa pan, że "Popek" jest jeszcze w stanie osiągnąć coś w tym sporcie?- Myślę, że nie. Sądziłem, że będzie w stanie się przebranżowić z życia artysty w rolę zawodnika MMA. Nie potrafił tego zrobić. Nie każdy facet z widłami to Neptun i nie każdy musi walczyć. Paweł spróbował wrócić do MMA i musiał się zdobyć na pewne wyrzeczenia. Chwała mu za to, ale jednak w nim zwycięża chęć prowadzenia życia artysty. Sportowiec musi być ascetą, musi się poświecić w całości temu, co robi. Być może styl życia muzyka bardziej mu odpowiada, jest łatwiejszy. To go Artur Mazur Obserwuj @Art_Mazur Czy "Popek" osiągnie sukces w MMA? zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki inf. własna Polska MMA Marcin Różalski KSW Sporty walki Paweł Mikołajuw
kr1b. 128 278 46 344 398 114 172 426 491